Czarne

    Moja Europa. Dwa eseje o Europie zwanej Środkową

    Art: 30821034
      Czarne

      Moja Europa. Dwa eseje o Europie zwanej Środkową

      Art: 30821034

      Dostępne

      Sale price 28,00 złRegular price 0,00 zł
      Regular price 28,00 zł
      Moja Europa. Dwa eseje o Europie zwanej Środkową
      Sale price 28,00 złRegular price 0,00 zł
      Regular price 28,00 zł

      Esej „Środkowowschodnie rewizje” Jurija Andruchowycza przełożyła Lidia Stefanowska.

      Kolejne wydanie słynnego polsko-ukraińskiego dwugłosu, który wpłynął na sposób opowiadania o Europie Środkowo-Wschodniej.

      Czułość dla obrazów rozpadu, melancholijne opisy przywiązania do tymczasowości, historie zwykłych ludzi układane przez wielką historię, zaduma nad granicami wewnątrz granic i poza nimi. To wszystko składa się na przenikliwy intelektualny atlas naszej części świata, jednocześnie pociągającej i wykrzywiającej w grymasie swoją zmienną twarz.

      Książka ukazała się w Niemczech, w Chorwacji, we Francji, na Ukrainie i Węgrzech, w Rumunii i Hiszpanii.

      „Są to teksty w swoim gatunku znakomite. Odkąd razem z Oświeceniem przeminęły poematy, wykładające w eleganckich dwuwierszach sekrety budowy wszechświata albo sztuki sadzenia grochu, esej pozostał jedynym gatunkiem, który sytuuje się na pograniczu nauki i poezji, z pierwszej czerpiąc erudycję, od drugiej zaś zapożyczając odwagę nieoczekiwanych zestawień. Szkice o Mojej Europie spełniają ten warunek z naddatkiem; co więcej, jak przystało na dobre eseje, można z nich ’wycinać’ zdania godne podniesienia do rangi aforyzmu, jak choćby: ’Jeśli miałbym wymyślić dla Europy Środkowej jakiś herb, to w jednym z jego pól umieściłbym półmrok, a w innym — pustkę’. Jeśli Dwa eseje powstały ’na zamówienie’ — tym lepiej; marzyłbym sobie, by ich autorzy podjęli się opracowywania kolejnych tematów, widząc już oczyma duszy biblioteczkę traktującą o tlenie, nowych środkach przekazu czy reformie oświaty. Nie byłyby to z pewnością próby w manierze Bouvarda i Pécucheta. Liczyłbym raczej na widoczny w omawianych esejach rozmach polihistorów: następców jońskich filozofów natury, renesansowych myślicieli, angielskich poetów metafizycznych, których talent pozwala na rozważanie struktury materii, poznawanie Kabały, doradzanie Księciu i smakowanie trunków.” Wojciech Stanisławski